palacBolesny cios uderzył w Radzyń 250 lat temu: w lutym 1768 roku zmarli ówcześni właściciele Radzynia: Marianna (20.02) oraz Eustachy (24.02), którym radzyński pałac – europejska perła rokoka zawdzięcza obecny kształt.

Byli wspaniałą parą małżeńską bajecznie bogatą, przy tym światłą, patriotyczną, zainteresowaną problematyką kulturowo-artystyczną. Przy tym płodną. Do dorosłości dożyło sześcioro dzieci. Za ich czasów Radzyń był mała metropolią, rozpoznawaną na mapie Europy (prof. Małgorzata Grupa). Złoty okres Radzynia trwał jednak krótko. Dalsze losy rodziny i Polski nie pozwoliły rezydencji i miastu powrócić do dawnej świetności.

26 grudnia 1741 roku w Lublinie odbyła się uroczystość opisywana w ówczesnej prasie, opiewana w hymnach i panegirykach przez poetów: Marianna Kątska (1720-68) – dziedziczka fortuny Szczuków i Katskich, najbogatsza panna w ówczesnej Rzeczypospolitej poślubiła Eustachego Potockiego (1720-1768), wówczas starostę tłumackiego, prawnuka słynnego hetmana Stanisława „Rewery” Potockiego, który ocalił życie króla Jana Kazimierza w bitwie z Kozakami pod Zborowem (1649).

Mariaż ten oznaczał nie tylko połączenie osób, ale także szlachetnych tradycji patriotycznych, intelektualnych, kulturalnych oraz olbrzymich majątków, dzięki czemu Potoccy zaliczali się  do grona magnatów, cieszących się potęgą ekonomiczną. Trudno się dziwić, że wesele Eustachego i Marianny było głośne w kraju, z okazji połączenia się wielkich, sławnych i możnych rodów powstały hymny i panegiryki wynoszące pod niebiosa państwa młodych i ich rody.

„...miała Rzeczpospolita, w tym trudnym wieku, jakim był wiek XVIII, niebywałe szczęście ze skojarzenia tego małżeństwa, które tak wiele dobrego wniosło do kultury polskiej" – czytamy na stronie Związku Rodu Kątskich (http://sanok.xyz/katski/?page_id=118) i dalej: „Współczesne badania historyczno-kulturowe ujawniają, że radzyńskie małżeństwo Eustachego i Marianny z Kąckich Potockich należało do najbardziej światłych rodzin ówczesnej Rzeczpospolitej, zainteresowanych problematyką kulturowo-artystyczną małżeństw XVIII wieku”.

On – żołnierz, polityk, gospodarz

Eustachy Potocki (1720-1768) herbu Pilawa pochodził z hetmańskiego rodu. Urodził się w majątku Serniki pod Lubartowem, był uczniem kolegium jezuickiego w Lublinie, w latach młodzieńczych podróżował do Niemiec i Francji.

Od 1740 roku zaangażowany był w życie polityczne. Posłował z województwa podolskiego i lubelskiego oraz z ziemi halickiej i inflanckiej. Karierę polityczną – wzorem przodków - łączył z wojskową: był pułkownikiem, następnie generał-majorem wojsk koronnych, generałem-lejtnantem kawalerii koronnej oraz rotmistrzem chorągwi pancernej, wreszcie w 1759 r. został mianowany generałem artylerii litewskiej. Sprawował też ważne urzędy: był deputatem bełskim do Trybunału Głównego Koronnego (1750), w 1754 został mianowany cześnikiem koronnym i marszałkiem Trybunału Głównego Koronnego w Lublinie. Za zasługi otrzymał Order Orła Białego. W latach 1762-1767 był starostą lwowskim.

Cieszył się wielkim autorytetem wśród szlachty, znajdował się nawet w gronie kandydatów do korony.

Jako członek stronnictwa hetmańskiego, któremu przewodzili Potoccy: hetman wielki koronny Józef, potem wojewoda bełski Antoni oraz hetman polny Jan Klemens Branicki, był przeciwnikiem "Familii", gdzie prym wiedli Czartoryscy oraz Stanisław Poniatowski, a także elekcji Stanisława Poniatowskiego; jednak ją podpisał w 1764 roku. Sprzeciwiał się wkroczeniu wojsk rosyjskich do Polski, ingerencji Rosji w wewnętrzne sprawy Rzeczpospolitej. Jako poseł na sejm konwokacyjny 7 maja 1764 roku podpisał manifest, uznający za nielegalny sejm odbywający się w obecności wojsk rosyjskich.

Eustachy Potocki działał również na niwie gospodarczej. Zakładał jurydyki – osady, które miały na celu kolonizację nieużytków w okolicach Warszawy. Jedną z nich, założoną w 1762 r., nazwał Marienstadt (Miasto Marii), aby uczcić swą żonę Mariannę.

Ona – miłośniczka książek, utalentowana literatka, wspaniała matka

Marianna Kątska urodziła się w roku 1722, była córką Jana Stanisława Kątskiego - generała artylerii koronnej i Wiktorii ze Szczuków – córki Stanisława Antoniego Szczuki i Konstancji z Potockich Szczuczyny. Wcześnie została osierocona. Wcześniej zmarli też jej najbliżsi krewni - bracia i babka Konstancja Szczuka. W ten sposób w wieku 17 lat stała się jedyną dziedziczką olbrzymiej fortuny.

Nie wiemy dokładnie, jakie otrzymała wykształcenie, choć biorąc pod uwagę tradycje rodzinne, musiało być ono staranne. Marianna Potocka pasjonowała się przede wszystkim książkami – była zagorzałą czytelniczką powieści i utworów scenicznych. Odziedziczyła pokaźne zbiory biblioteczne Szczuków i Kątskich, ale też zamawiała nowości wydawnicze ukazujące się w kraju i za granicą. Czytała głównie w języku francuskim. Lekturą wypełniała np. czas podróży, o czym świadczą zapiski czynione jej ręką na odwrocie przednich okładek książek – obok dat mamy nazwy miejscowości. Marianna nie tylko czytała książki. Obdarzona talentem literackim, przy tym świetnie znająca język francuski, jako pierwsza w Polsce tłumaczyła komedie Moliera (1749 roku „Les Fourberies de Scapin” i „Les Precieuses Ridicules”). Jej przekłady były wysoko cenione i … odgrywane na dworach magnackich. Także w Radzyniu, gdzie w ogrodowej oranżerii znalazło się miejsce na scenę teatralną.

Dlaczego Radzyń?

Młoda para pierwsze lata małżeństwa spędziła głównie w swych włościach w Biłgoraju i Kurowie, by od 1749 roku osiąść w Radzyniu, którą to miejscowość Potoccy wybrali na gniazdo rodowe. Co o tym zadecydowało, że mając rozległe włości w różnych stronach Rzeczypospolitej wybrali Radzyń? Może położenie między Warszawą a Lublinem, w którym i w okolicy którego Potoccy mieli posiadłości (Kurów, Serniki, Lubartów)... Może spodobało im się położenie pałacu w początkach XVIII w., przebudowanego przez Stanisława Antoniego Szczukę na barokową rezydencję?... Może to Marianna uległa urokowi miejsca, które upodobała sobie i w którym do końca życia przebywała jej babka – Konstancja?

Bez względu na to, jakie małżonkowie mieli motywy, postanowili pałac w Radzyniu uczynić siedzibą godną swych rodów, własnej pozycji społecznej i majątkowej, odpowiadającą ich gustom i aspiracjom artystycznym Oczywiście, rezydencja tak znamienitego rodu musiało mieć odpowiednią oprawę. Stąd generał rozpoczął przebudowę rezydencji Szczuków (1749), zatrudniając do tego najznamienitszych mistrzów w swoich dziedzinach: architekta Jakuba Fontanę, rzeźbiarza Jana Chryzostoma Redlera, kamieniarza Michała Dollingera, ogrodnika Dawida Knackfusa, sztukatora Józefa Lappena Jana Bogumiła Plerscha. Zasadnicza przebudowa trwała ok. 10 lat, ale w jej wyniku powstała budowla, która do dziś zachwyca, uważana jest za perłę rokoka, jedną z dziesięciu (niektórzy twierdzą, że pięciu) najwspanialszych tego typu rezydencji Europy.

Mała metropolia

Potoccy byli najświetniejszą i najświatlejszą parą ówczesnej Rzeczypospolite, mającą aspiracje kulturalne i intelektualne. Ich pałac w Radzyniu stał się ośrodkiem promieniującym na całą Rzeczpospolitą, ale także ważnym w skali Europy. Na dworze oprócz teatru działała również orkiestra. W pałacu zgromadzone zostały olbrzymie zbiory biblioteczne, wcześniej rozproszone po całym kraju, pochodzące z bibliotek Szczuków, Kątskich i Potockich. Wnętrza wypełniały wspaniałe meble, na ściany zdobiły obrazy i supraporty.

Potoccy zatroszczyli się również o pobliski kościół pw. Świętej Trójcy. Im zawdzięczamy piękną dzwonnicę projektu Jakuba Fontany raz parkan otaczający plac kościelny, nowe ołtarze boczne, murowany szpital (obecnie parterowy budynek zwany „starą plebanią” przy ul. Ostrowieckiej).

Inteligentni, wykształceni, bogaci, szlachetni, w dodatku połączeni głęboką, pełną wzajemnego oddania, wierną miłością, w niezbyt cnotliwych czasach stanowili parę będącą pozytywnym wzorem na tle całej Rzeczypospolitej. Do tego płodną. Potoccy doczekali się licznego potomstwa: córki i pięciu synów, z których dwóch stało się filarami nadchodzącej epoki oświecenia w Polsce. W ten sposób małżeństwo stworzyło nie tylko nową siedzibę rodu, ale także zainicjowało nową jej gałąź, która złotymi zgłoskami zapisała się w dziejach Polski.

W trosce o wychowanie dzieci

Dziećmi Eustachego i Marianny Potockich byli: Cecylia Urszula, Kajetan, Roman Ignacy Franciszek, Jerzy Michał, Jan Nepomucen Eryk i Stanisław Kostka.

Jakimi rodzicami byli Potoccy? Na pewno troskliwymi i rozsądnymi, dbającymi o ich wszechstronny rozwój. Swoje dzieci wychowywali w duchu patriotyzmu i zaangażowania w sprawy państwa. Pięciu synów było uczniami Collegium Nobilium - nowoczesnej szkoły synów magnackich i bogatej szlachty, założonej w Warszawie przez pijara Stanisława Konarskiego (1740 r.). Celem szkoły było kształcenie młodego pokolenia Polaków w poczuciu obywatelskiej odpowiedzialności za losy kraju i wychowywanie uczniów na przyszłą elitę społeczeństwa.

Nauka w Collegium Nobilium trwała 8 lat, był więc czas nie tylko na kształcenie, ale i wychowywanie. Szkoła była wspierana – dziś powiedzielibyśmy - sponsorowana przez Potockich. Od najmłodszych lat dzieci otoczone dziełami sztuki i książkami.

Warto dodać, że w okresie pobierania nauki Radzyń był ulubionym miejscem wakacyjnego odpoczynku młodych Potockich.

Wesele Cecylii Urszuli

Okazją do zaprezentowania radzyńskiej rezydencji była uroczystość rodzinna – ślub córki Potockich Cecylii Urszuli ze starostą czerkaskim Hieronimem Sanguszką – zjechała na nią elita kraju. Młodą parę połączył węzłem małżeńskim 2 lutego 1767 r. Ignacy Krasicki „Książę Poetów” epoki oświecenia, przyjaciel rodziny, wówczas nowo mianowany biskup warmiński. Ponieważ dzień przed weselem obchodził urodziny, oddano na jego cześć sto salw z armat.

Uroczystość była na tyle głośna w kraju, że opisywały ją „Wiadomości Warszawskie” z dnia 11 II 1767 r.:

Po niemal stu latach,  ślub ten wspominano raz jeszcze w Tygodniku Ilustrowanym z 27 października 1860 r. str. 537,  tak: „Kiedy Państwo Eustachostwo Potoccy wydawali córkę najstarszą Urszulę za księcia Sanguszkę, starostę czerkaskiego, Radzyń był świadkiem wspaniałych uroczystości i znakomitego zjazdu. ….. i dodano: Było to r. 1767. Pan Generał (Eustachy Potocki – przyp. aut.) sam prowadził córkę do ołtarza, i wyglądał jakby odmłodniony wśród tej atmosfery radości rodzinnej. Żona jego także wkrótce zdrowszą się czuła, tak iż mogła...., udać się z nim razem do Warszawy…”

Niestety, poprawa zdrowia ie trwała długo – Marianna zmarła 20 lutego 1768 r. Tragiczna wiadomość zastała Eustachego w Radzyniu. Mąż zaraz wyruszył w drogę. Do Warszawy nie dotarł. Zmarł 24 lutego.

Po Eustachostwie Radzyń dziedziczyli kolejno synowie: najstarszy Kajetan, potem Stanisław Kostka wreszcie Jan Eryk Nepomucen. Ale to temat na kolejny artykuł.