Bobola a cud nad wisłąNa wrześniowej sesji Rady Miasta radni przyjęli uchwałę o nadaniu imienia św. Andrzeja Boboli powstającej nowej ulicy łączącej ul. św. Alberta Chmielowskiego z ul. Franciszka Kleeberga. Na 13 obecnych na sali radnych 10 głosowało za, 2 było przeciw (Bożena Lecyk, Sławomir Zdunek), jedna osoba wstrzymała się od głosu (Piotr Mackiewicz).

Wniosek radzyńskich samorządowców o nadanie drodze miejskiej imienia Andrzej Boboli wpłynął do Przewodniczącego Rady Miasta Radzyń Podlaski w dniu 2 października 2023 r. W uzasadnieniu uchwały czytamy m.in.: Poprzez uhonorowanie św. Andrzeja Boboli wnioskodawcy pragną dobra i pokoju dla wszystkich mieszkańców Radzynia Podlaskiego.

W dyskusji nad uchwałą radna Bożena Lecyk zaproponowała, by ulica przyjęła imię nie św. Andrzeja Boboli, ale Rudolfa Probsta, który w czasie okupacji niemieckiej jako mieszkaniec Sanoka, pochodzący z rodziny o niemieckich korzeniach i świetnie znający język niemiecki - od listopada 1943 do czerwca 1944 pełnił funkcję zakonspirowanej wtyczki AK na posterunku Gestapo, dzięki czemu ocalił przed aresztowaniem przez Niemców wielu Polaków. Po wojnie studiował biologię na UMCS, w 1956 r. trafił do Radzynia, gdzie pracował do emerytury jako nauczyciel i gdzie mieszkał do śmierci.

Następnie w dyskusji głos zabrał radny Jarosław Zaprzalski. - Niewątpliwie Rudolf Probst jest osobą znaną w mieście i zasłużoną. Jednak nie ośmielałbym się porównywać go z postacią św. Andrzeja Boboli, który miał wielki wpływ na całą Rzeczpospolitą. Przypisuje mu się autorstwo lwowskich ślubów Jana Kazimierza.

- Żyjemy w czasach, gdy potrzeba nam wsparcia świętych. Chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę z zagrożenia, jakie grozi nam zza wschodniej granicy – wskazał Burmistrz Radzynia Jerzy Rębek. - Czy nie jest tak, że zostaliśmy zdradzeni, gdy linię obrony Polski zaplanowano na linii Wisły? Byłem posłem, nie mogłem tego mówić, ale wiedziałem o tym od 2011 r. Tak, była taka doktryna - zdradzić Polskę wschodnią, zostawić ją na pastwę ruskiego żołdactwa - mówił włodarz Radzynia. - Św. Andrzej Bobola by męczennikiem za wiarę i za Polskę. Zginął z rąk Kozaków - wrogich sił, które i obecnie nam zagrażają. Czy tego nie widzimy? Czy jesteśmy bezpieczni? - pytał Jerzy Rębek i dodał: - Nie żyjemy w spokojnych czasach - bestia na wschodzie jest ciągle bestią. To, co może się wydarzyć w przyszłości, jest przerażające. W obecnej sytuacji potrzebne jest nam wsparcie Opatrzności i świętych, aby nie doświadczyć kataklizmu, jakiego doświadcza naród ukraiński. Św. Andrzej Bobola jest wyjątkową postacią i patronem Polski. Nie wstydzę się swojej wiary, pragnę pokoju i miłości dla wszystkich. Dlatego z całej mocy podtrzymuję wniosek o nadanie tej ulicy imienia św. Andrzeja Boboli. Bądźmy solidarni i zagłosujmy za ulicą św. Andrzeja Boboli ze względów patriotycznych. Niech ten Święty będzie z nami i nas ochrania.

Głos zabrała radna Bożena Lecyk, która powiedziała, że też chodzi do kościoła, ale Radzyń to nie tylko katolicy. - Nie mam nic przeciwko, ale świętych zostawmy świętym – stwierdziła, dodała, że prof. Probst jest bohaterem narodowym, Radzyń był jego miejscem docelowym. Dodała, że obecnie brak autorytetów dla młodzieży, a on swoimi czynami uratował wielu Polaków.

Odpowiedzi udzielił przewodniczący Rady Miasta Adam Adamski: - Zgadzam się, że trzeba ukazywać młodzieży wzorce do naśladowania. Takim sprawdzonym wzorcem jest św. Andrzej Bobola – wierny do końca, zginął śmiercią męczeńską torturowany w okrutny sposób, a następnie zgładzony przez Kozaków. Był postacią, którą przywoływano w dążeniach do wolności. Nie chcę dyskutować o propozycji radnej Lecyk. Chciałbym, by dokonano sprawdzenia informacji, które są dostępne w internecie. Jeśli okażą się nieprawdziwe, w przyszłości wrócimy do tematu.

Święty Andrzej Bobola herbu Leliwa to polski duchowny katolicki, jezuita, misjonarz, kaznodzieja, męczennik, święty Kościoła katolickiego, zwany apostołem Polesia oraz jeden z katolickich patronów Polski. Przyszedł na świat 30 listopada 1591 r. w Strachocinie, na ziemi sanockiej, w rodzinie szlacheckiej. W roku 1611 r. wstąpił do nowicjatu jezuitów w Wilnie, a śluby zakonne złożył w 1613 roku. Naukę kontynuował w Akademii Wileńskiej, studiując teologię i filozofię. W 1622 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Służył i pracował w Nieświeżu, Wilnie, Łomży, Pińsku i w Wilnie. Andrzej Bobola ze swoimi naukami chciał docierać do ludzi bez względu na ich wiek, pochodzenie, religię czy majątek. Bobola był kapłanem charyzmatycznym, odważnym i wytrwałym, posiadał też niespotykaną umiejętność głoszenia kazań.
W zamęcie konfliktów roznieconych przez powstanie Chmielnickiego, we wsi Mohilno dostał się w ręce Kozaków, którzy 16 maja 1657 r. przyjechali do Janowa Poleskiego z zamiarem mordowania Polaków. Kozacy traktowali księdza Bobolę jako wroga politycznego z powodu nawracania ruskiej ludności prawosławnej na katolicyzm. Kapłan został poddany okrutnym torturom i zmordowany.
30 października 1853 został beatyfikowany w bazylice św. Piotra w Rzymie. Papież Pius XI 17 kwietnia 1938 roku w święto Zmartwychwstania Pańskiego dokonał w Rzymie uroczystej kanonizacji Błogosławionego. W 2002 roku Andrzej Bobola został ogłoszony Patronem Polski, a Sanktuarium Świętego w Warszawie ogłoszono Sanktuarium Narodowym.

Dodać należy, że jego interwencji przypisuje się uratowanie Pińska przed Szwedami. W Wilnie przyniósł nadzieję, że Polska odzyska niepodległość. Wymownym znakiem jego pomocy jest Cud nad Wisłą w roku 1920. 


Fot. Obraz św. Andrzeja Boboli - w tle bitwa warszawska (15.08.1920) - Cud nad Wisłą