biuletyn radzyn„Biuletyn Informacyjny Miasta Radzyń” dla ludzi rozsądnych jest nośnikiem informacji prawdziwej, rzetelnej, podanej w sposób spokojny, wyważony i z wielką kulturą - takie echa docierają do mnie od czytelników, takie jest również moje zdanie. Jako samorząd mamy prawo do wydawania informatora i z niego korzystamy.

Wiele samorządów ma swoje informatory, przez które dociera do mieszkańców z wiedzą o tym, co dzieje się na ich terenie. Ponadto warto podkreślić, że wydawanie obecnego pisma radzyńskiego jest o ok. 90 tys. rocznie tańsze niż wcześniejszego „Grota”. Mam zamiar kontynuować wydawanie miejskiej gazety.

Jeśli zaś chodzi o koszty wydawania pisma: nie jest tajemnicą, że na rok 2016 zarezerwowaliśmy w budżecie 37 tys. zł na skład (profesjonalny, robiony jest na umowę-zlecenie), druk i dowóz gazety z drukarni. Do końca czerwca wydanych zostało z tego ok. 18,8 zł. Zatem zaplanowane wydatki są realne i nie będą przekroczone. Jeśli chodzi o koszty osobowe: przy wydawaniu „Radzynia” pracują dwie osoby. Trudno ściśle określić, ile czasu poświęcają na „Biuletyn”, ponieważ mają szereg innych obowiązków służbowych (wśród nich jest m.in. prowadzenie miejskiej strony internetowej, która jest źródłem wiedzy dla dziennikarzy z mediów lokalnych i regionalnych, artykuły ukazują się tu wcześniej, jest ich więcej i są często bardziej obszerne niż w gazecie, strony poświęconej Pałacowi Potockich - i wiele innych). Pismo jest – można powiedzieć produktem dodatkowym, skierowanym do tych mieszkańców, którzy nie korzystają z internetu lub wolą wersję papierową, jego wydanie wymaga wyboru materiałów z miejskiej strony i zrobieni. Wybór materiałów, Jeśli nawet przyjąć, że dwoje dziennikarzy – profesjonalnych, z dużym doświadczeniem medialnym, także na naszym lokalnym rynku, poświęcają na gazetę połowę czasu pracy (a jest to liczone z dużym zapasem), to będzie to w skali roku koszt ok. 30 tys. zł. W sumie – maksymalnie 67 tys. zł rocznie kosztuje „Radzyń, wydawany w 5 tys. egzemplarzy, trafiający do niemal każdego mieszkańca Radzynia.

Porównanie z kosztami wydawania „Grota” wypada jednoznacznie. Przy tworzeniu tego pisma pracowały osoby zatrudnione na 3,5 etatu. W 2014 r. roczny koszt wynagrodzenia pracowników to ponad 121,4 tys. zł, za druk 23 numerów w nakładzie 1600 egzemplarzy zapłacono ok. 35, 6 tys. zł. W sumie to 157 tys. zł.

Oszczędność wynosi minimum 90 tys. zł rocznie.

Gdyby porównać koszt jednego egzemplarza gazety to dysproporcje są bardzo duże. Jeden egzemplarz „Grota” to koszt ok. 4,27 zł, koszt „Radzynia” - 0,70 zł.

Ocenę zawartości i formy przekazu pozostawmy Czytelnikom.